11 historycznych faktów, dla których warto poznać inwestycję Hoża 42

Za odrestaurowanymi murami kamienicy przy ulicy Hożej kryje się więcej, niż niektórzy mogliby przypuszczać. Jej gruntowna renowacja to prawdziwy hołd składany przeszłości i kultywowanie tego, co zwykliśmy nazywać tradycją. Oto lista historycznych faktów i uwarunkowań odnoszących się do Hożej 42, o których warto wiedzieć więcej.

Fakt #1

Ulica Hoża już przed 1762 r. istniała jako droga narolna, łącząca trakt do Piaseczna (obecnie ul. Mokotowska) z drogą znaną później jako ul. Wielka (dzisiejsza Poznańska). Miała ona nieregularny przebieg, wyginając się łukiem ku północy. Według Eugeniusza Szwankowskiego – autora fundamentalnego dzieła „Warszawa – rozwój urbanistyczny i architektoniczny” – już w 1766 r. wytyczono przy tej drodze 17 posesji.

Fakt #2

Nazwa ulicy Hożej pochodzi od licznych efektownych („hożych”) ogrodów zakładanych w tym czasie po obu stronach arterii.

Fakt #3

Wielkie ożywienie budowlane drugiej połowy lat 70. XIX w. spowodowało poważne zmiany w wyglądzie Hożej. Wystawiono przy niej wtedy kilkanaście kamienic dwu- i trzypiętrowych. Do najciekawszych należał dwupiętrowy dom odnoszący się numeracją do ul. Kruczej, ale zwrócony ku Hożej dłuższą spośród dwóch elewacji frontowych, od której zaprojektowano także przejazd bramny w dostawionym do czynszówki piętrowym aneksie. Wśród gmachów, które warto w tym miejscu wymienić, jest również inwestycja przedsiębiorcy budowlanego Władysława Frąckiewicza, tzw. Dom pod Husarzem. Nabył on posesję w 1895 r., wraz ze starym pałacykiem Kronenberga na rogu ul. Marszałkowskiej, wyciął drzewa w sadzie i rozebrał oranżerię, wytyczając w 1896 r. nową ulicę Sadową (obecnie ul. Księdza Skorupki). Pałacyk zburzono w następnym roku i wzdłuż nowo wytyczonej ulicy oraz od strony ul. Marszałkowskiej i Hożej zbudowano do roku 1900 trzynaście nowych kamienic. Pałacyk zastąpiła wzniesiona w 1898 r. kamienica (Marszałkowska 74 – Hoża 31) o neobarokowej dekoracji.

Na zdjęciach kolejno: 1) róg Hożej w 1939 r., 2) Dom pod Husarzem, Marszałkowska 74, ok. 1910 r, 3) skan zabudowy Hożej między Marszałkowską a pl. Trzech Krzyży na fragmencie planu Lindleyowskiego z lat 1891–1906.

Fakt #4

Przy Hożej przed pierwszą wojną światową ulokowały się redakcje aż sześciu czasopism: „Gazety Lekarskiej” (nr 54), satyrycznych „Muchy” (nr 57) i „Śmiechu” (nr 48), periodyków „Naród i Państwo” oraz „Sprawa Polska” (nr 16), a także „Tygodnik Mód i Powieści” (nr 51).

Fakt #5

W dwudziestoleciu międzywojennym Hoża swój najbardziej wielkomiejski charakter zyskała w pobliżu ul. Marszałkowskiej, dokładniej po jej wschodniej stronie. Do najnowocześniejszych w Warszawie należał kinoteatr „Hollywood” (nr 29), w którym prócz seansów filmowych odbywały się rozmaite imprezy i widowiska z udziałem czołowych polskich autorów i piosenkarzy. Nieopodal kinoteatru znajdowało się mniejsze kino „Mewa” (nr 38), bar „Capri”, cukiernia „Kujawianka”, perfumeria „Manon”, a także salony fryzjerskie Danieli i Modzelewski oraz Stefan i Leon. W kamienicy nr 27 działało II Miejskie Gimnazjum Żeńskie, które w 1925 r. wyprowadziło się do własnego gmachu przy ul. Rozbrat. Pozostałe fragmenty ulicy zachowały spokojny, mieszkalny charakter, choć w mniejszym stopniu dotyczyło to fragmentarycznie uprzemysłowionego odcinka zachodniego. W parterach i podwórzach kamienic dominowały małe sklepy i warsztaty oraz mniej liczne cukiernie i kawiarnie (m.in. Kazimierza Paciorkowskiego – nr 19 czy Jadwigi Wasiak – nr 22).

Fakt #6

Zanim dla celów adresowych wprowadzono w 1868 r. numerowanie domów przy poszczególnych domach(tzw. numery policyjne, kilkakrotnie modyfikowane wraz ze wzrostem gęstości zabudowy), stosowano indywidualne oznaczenia w skali całego miasta, przy czym numer posesji był identyczny z numerem przypisanej do niej księgi hipotecznej. Nieruchomość oznaczona numerem 1391 obejmuje dziś zabudowę przy ulicach: Hożej 42, Marszałkowskiej 76 i  78/80 oraz Wspólnej 41. W XVIII w. była to część gruntów przynależnych do jurydyki (prywatnego miasteczka rządzącego się własnym prawem) Szpitala Św. Ducha, który wypuszczał je w emfituezę, czyli okresowo przedłużaną dzierżawę za umiarkowaną opłatą czynszową. Początkiem końca tej formy posiadania był przepis wydany przez władze gubernialne w 1866 r., w myśl którego emfitueta (w potocznym rozumieniu był i jest do dziś utożsamiany z właścicielem) mógł za niewielkie pieniądze wykupić prawo własności. Z okazji zapewne skorzystano w masowej skali.

Fakt #7

Dalsze losy tej nieruchomości dokumentuje wpis w Dziale II księgi hipotecznej, w którym urzędowo odnotowywano zmiany w statusie własności (albo dzierżawy) posesji. Pierwotnymi właścicielami byli Magdalena i Jakub Latoryńscy, którzy następnie odsprzedali ją rodzinie Leśniewskich. W kwietniu 1846 r. kolejnymi nabywcami nieruchomości zostali małżonkowie Teresa i Józef z Klimowiczów Boczkowscy, płacąc za nią 900 rubli srebrem, czyli 6000 złotych polskich.

Fakt #8

W listopadzie 1881 r. parcela o obecnym numerze policyjnym 42, o powierzchni 3042 łokci kwadratowych, stała się własnością Zofii Matyldy z Tschoepów (1856–1936), żony Kornela Szrettera (1845–1924), z zawodu architekta, w naszych czasach zupełnie zapomnianego, ówcześnie zaś budowniczego cyrkułowego, czyli – mówiąc dzisiejszym językiem – architekta dzielnicy. O jego twórczości wiadomo bardzo mało. Był w latach 1898-1908 czynny w Piotrkowie Trybunalskim, zaprojektował i wybudował neobarokowe kościoły parafialne w Rzeczycy (1889–1891) i Chorzęcinie (1886–1892), oba w powiecie Tomaszowsko-Mazowieckim. 

Fakt #9

Posesję nabył w marcu 1891 r. Apolinary Thieme, płacąc za nią 30 tysięcy rubli. Biorąc pod uwagę wzrost wartości samej działki, można więc oszacować wartość ośmioletniej już wówczas oficyny na nie więcej niż 10 tysięcy rubli, a więc niezbyt wiele. Należy jednak pamiętać, że w latach budowy oficyny cała okolica dopiero zaczynała się rozwijać i daleko jej jeszcze było do śródmiejskich standardów.

Dodajmy, że doktor Apolinary Thieme (1846–1920) był postacią nietuzinkową. Urodzony wraz z bratem Aleksandrem i siostrą Marią Katarzyną ze związku pułkownika dawnych wojsk polskich Karola Ferdynanda Thieme i Rozamundy z Mülerów, kształcił się na wydziale lekarskim Szkoły Głównej Warszawskiej (dyplom lekarza w 1870 r.) i w Wiedniu, gdzie zyskał tytuł magistra akuszerii i chorób kobiecych, praktykował w tamtejszej klinice oraz w klinikach Pragi i Berlina.

W klinice dr Thieme zatrudnił wielu znanych warszawskich lekarzy, w tym prof. Tyrchowskiego, byłego pryncypała, który został jego teściem po ożenku z Anielą Tyrchowską (1855–1877). Z tego związku urodziła się córka Aniela (1876–1899), zamężna za Antonim Grabowskim, właścicielem majątku Lasochów w województwie kieleckim. Małżonkowie Thieme mieszkali w eleganckiej kamienicy przy ul. Marszałkowskiej pod ówczesnym numerem 40 (przed 1939 r. – nr 122) u zbiegu z obecną ul. Sienkiewicza i ul. Zgoda. Drugą żoną lekarza została Helena z Walterów (1858–1889), z którą miał syna Apolinarego (1881–1963) i córkę Julię (1883–1979).

Fakt #10

We wrześniu 1939 r. podczas niemieckich bombardowań Warszawy kamienica przy ul. Hożej 42 oraz wszystkie domy w całym kwartale zabudowy między Marszałkowską, Wspólną, Kruczą i Hożą wyszły z opresji obronną ręką, choć po drugiej stronie Marszałkowskiej, przy Wspólnej i Hożej, spłonęło pięć czynszówek. Podczas powstania warszawskiego w 1944 r. cały opisywany tu teren znajdował się w rękach polskich, ale barykada na ul. Wspólnej przy Marszałkowskiej wyznaczała na tym odcinku zachodni kraniec pozycji powstańczych. Mimo bliskości Niemców jeszcze w połowie września domy w interesującym nas kwartale były nietknięte, podobnie jak większość innych na rozległych, zajętych przez powstańców terenach Śródmieścia Południowego. Wynikało to z zaangażowania Niemców na innych kierunkach operacyjnych, co oznaczało dla ludności cywilnej możliwość prowadzenia w miarę normalnego życia codziennego. Później jednak było coraz gorzej. Zachowało się niedatowane zdjęcie narożnej kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 80, wykonane od strony ul. Wspólnej, na którym dom płonie jak pochodnia. Ta i sąsiednia kamienica nr 78 zostały zniszczone niemal doszczętnie, natomiast ogromna większość kamienic pozostałych w całym kwartale zabudowy została podpalona przez Niemców po zakończeniu walk i spłonęła do fundamentów. Ocalały tylko trzy, oprócz tej przy Hożej 42 jeszcze domy przy Wspólnej 27 i 35, ten ostatni z wyjątkiem wypalonej oficyny tylnej.

Fakt #11

Stosunkowo bogaty wystrój elewacji, utrzymany w formach neobaroku, był pierwotnie znacznie bogatszy niż w czasach nam współczesnych, ponieważ po 1945 r. znacznie uproszczono go w strefie parteru, a na trzecim piętrze całkiem zlikwidowano. Na zdjęciach widać m.in. fragment parteru kamienicy z 6 czerwca 1932 r. utrwalony podczas uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej Antoniego Grabowskiego (1857–1921), który w 1904 r. osiadł na stałe w Warszawie, zapewne od razu w domu przy Hożej 42. Z wykształcenia inżynier chemik, dyplomowany w roku 1882, specjalizujący się w technologii chemicznej. Zachowana na fasadzie kamienicy tablica, ufundowana w 1933 r., upamiętnia jednak tę postać ze zgoła innego powodu – jako wybitnego esperantystę, propagatora i modyfikatora tego sztucznego, uniwersalnego języka. Podstawy esperanto opublikował w 1887 r. jego twórca, dr Ludwik Zamenhof, z którym Grabowski jeszcze w tym samym roku nawiązał współpracę. W następnych latach zasłużył się on jako współzałożyciel Akademio de Esperanto, autor „Słownika języka esperanto” (1910 r.), prezes Polskiego Związku Esperantystów (od 1908 r.) i tłumacz licznych dzieł literatury polskiej i obcej na esperanto. Biegle władał dziewięcioma językami, a biernie kolejnymi piętnastoma, co umożliwiło mu m.in. opracowanie antologii poezji światowej („Parnas narodów”, 1913 r.) z tłumaczeniami z 30 języków.

  • fragmenty, w tym wybrane historyczne zdjęcia pochodzą z publikacji J. Zielińskiego „Hoża 42. Historia, kamienica, mieszkańcy”
  • inne zdjęcia: PI

Bądź na bieżąco

Nasze 30-letnie doświadczenie, bogata oferta, obszerna baza Klientów oraz skuteczność pozwoliły nam wpisać się w rynek nieruchomości jako lider wśród agencji zajmujących się obrotem nieruchomościami premium w Warszawie, znany z wyjątkowej obsługi i unikatowych rozwiązań. Dołącz do naszej bazy, aby otrzymywać od nas tylko wyselekcjonowane treści i oferty z naszego portfolio.

W Partners International świadczymy usługi oparte na zaufaniu – nasi Klienci mogą mieć pewność, że ich dane są przetwarzane w bezpieczny sposób. Informujemy, że umieszczenie przez Partners International informacji o nieruchomości w bazie danych wiąże się z koniecznością przetwarzania Pani / Pana danych osobowych. Wysłanie przez Panią / Pana niniejszej informacji jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych. Dokument Polityki Ochrony Danych Osobowych znajdziesz tutaj.